Red.Smoleński, a za nim tabuny "like-ów" bardzo obruszyły się na firmę 4F , za to , że nie chciała ubrać "za friko" naszych paraolimpijczyków http://liam.salon24.pl/441262,ludzie-bez-serca-z-4f-czyli-hipokryzja .Okazało się, że oburzenie opierało się na niesprawdzonych informacjach, a cała akcja była formą zbiorowego katharsis .
Wypowiedź JKM, choć obrzydliwa w formie, dotyka sedna sprawy. Oczywiście cieszymy się z sukcesów paraolimpijczyków, ale brak transmisji telewizyjnych z Londynu nie stał się sprawą narodową jak przekaz w systemie PPV z meczu Czarnogóra-Polska. Najwyrażniej wystarczające są 15 minutowe kroniki pokazywane w publicznej po godzinie 23. TVP olała temat , bo słusznie wyczuła, że jakaś większa nagonka jej nie grozi.
Przecietny Kowalski nie musi się interesować paraolimpiadą. Organy państwowe powinny jak najbardziej. Nie mówmy juz nawet o drastycznie ścinanych stypendiach sportowych. Wiadomo, że kasa musiała znaleźć na przygotowania dla naszych "mentalnych " paraolimpijczyków. Tymczasem okazuje się, że nawet w warstwie symblicznej nie stać było przedstawicieli Państwa na jakikolwiek gest - pies z kulawą nogą nie zajrzał na uroczystość ślubowania ekipy, która za chwilę będzie miała na koncie juz trzy razy więcej medali niż pełnosprawni koledzy. Nie było ani Premiera, ani Prezydenta. Pierwsza Dama przesłała w swojej łaskawości list. Ministra Mucha też nie uznała za stosowne pojawić się na imprezie. Na pewno byli bardzo zajęci, a może po prostu Korwin-Mikke nie jest osamotniony w swoich poglądach...
Za parę dni paraolimpijczycy wracają do domu.Sukces ma wielu ojców, więc zapewne powitanie będzie huczne, a z zaprzyjaźnionych mediów dowiemy sie, że Państwo - jak zresztą zawsze - zdało egzamin......
